muzyka elektroniczna
netlabel
programy muzyczne
Warsztat
Witaj
Go¶ciu
» wybierz jedn± z powy¿szych opcji.
Linkownia
|
Pobieralnia
|
Toplista
|
Wspó³praca
|
o BeatsFactory
|
Kontakt
|
Regulamin
|
wiêcej...
Zaloguj siê
Rejestracja
Opcja niedostêpna.
strona g³ówna
»
katalog
»
arty¶ci
»
forum
»
warsztat
»
szukaj
Warsztat
Artykuły
Darmowe oprogramowanie
Dlaczego FL Studio (Fruity Loops)?
Dlaczego Reason?
Główne menu programu Fruity Loops
Klipy we Fruity Loops
Legendy odżyły-repliki synteza...
Wave Editor w Fruity Loops
Wirtyualne instrumenty na pokła...
Własna płyta DEMO
Felietony
Historia
Historia Jazzu - PoczÄ…tki
Historia Muzyki Bluesowej - Wcze...
Kursy
Automatyzacja w FL - Podstawy
Matrix w Reasonie
Podstawy MIDI i Cubase (1)
Podstawy obsługi FL Studio
Subtractor w Reasonie
Usuwanie Wokalu
Vocoder BV512 w Reason 3
Recenzje
Buzz
FL Studio 4.12
MJ Studio 1.10
Recenzje płyt
SÅ‚ownik i FAQ
FAQ
Słownik pojęć muzycznych
Sprzęt
Komputer dla muzyka - 2003
Komputer dla muzyka 2004
Przejściówka Stereo do 2 x Mono
Sylwetki
ATB - André Tanneberger
Blue Hand
Vangelis
Tutoriale
FL Studio
Orion PRO 2.75
Propellerhead Reason
Z forum wzięte
Kick i obróbka stopy
Obróbka wokalu
Perkusja - recepta na przestrzeń
Sampler interpolation
FL Studio 4.12
Fruity Loops dawniej a od wersji 4.0 już FL Studio. Czy zmiana nazwy wyszła na dobre? Dlaczego akurat FL Studio? Czyżby ilość zmian jaka miała miejsce między wersją 3.x a 4.x była aż tak znacząca i program zmienił się na tyle bardzo aby nazwać go studiem? Przyjrzyjmy się mu z bliska.
"Centrum Dowodzenia" w FL Studio, czyli główny panel programu.
Brzydota została, tzn. może nie brzydota, ale wszech ogarniająca szarość, zmiany w wyglądzie są raczej typowo kosmetyczne, nie można powiedzieć że program stał się ładniejszy czy brzydszy. Jednak tym co najbardziej interesuje nas - muzyków - jest funkcjonalność i możliwości, a te na pewno się zwiększą za sprawą obecnego w serii 4.x miksera. Tak, to był jeden z większych braków Fruity Loops, ten który znajdziemy w 4.12 możemy już nazwać w miarę wystarczającym narzędziem. Ma 64 kanały audio/midi, 4 wysyłkowe i jeden główny (suma). Na każdym z kanałów możemy podpiąć do 8 efektów, efekty można pozostawić wyłączone lub włączone a także zdecydować jak bardzo mają wpływać na sygnał na kanale na którym rezydują. Także dla każdego kanału z osobna możemy ustawić poziom głośności i panoramę - to co do tej pory robiliśmy w Step Sequencerze. Dodatkowo mamy gałkę "Stereo separation" (której nazwa mówi sama za siebie) oraz prosty bo 3 pasmowy korektor parametryczny, możemy ustawić częstotliwość, dokładność i głośność, czyli standardowo. Oprócz tego zwykłe kanały mają 4 pokrętła do obsługi 4 kanałów wysyłkowych. To czy w takim razie mikser udało się zrobić od razu idealny? Otóż nie za bardzo, wyglądem to on nie przypomina miksera, ot pojawia się małe okienko, brzydkie, wszystko upakowane jedno na drugim, suwaczki jakieś małe a przez to niewygodne w obsłudze i mało dokładne jeśli nie dysponujemy porządną myszką. W skrócie - Reason'owski mikser to to na pewno nie jest. Za plus może świadczyć jeszcze pewien bajer, mianowicie kanały możemy nazywać jak tylko chcemy, choć i tak wyświetlą się tylko krótkie nazwy bo miejsca na napis jest niewiele, oprócz napisów kanały możemy pokolorować na dowolna barwę, ułatwia to pracę ludziom, którzy lubią szufladkować, perkusja na niebiesko, wokal na czerwono... Byłbym zapomniał, w mikserze jest jeszcze jeden ważny gadżet, który pozwala nam na eksportowanie pojedyńczych śladów do plików *.wav - nieocenione, jeśli miks czy tez obróbkę gotowych kanałów chcemy wykonać w innym programie. Dość już o mikserze, przyjrzyjmy się teraz kolejnemu komponentowi, który przeszedł poważne zmiany - Playliście. Wiele osób narzekało, że składanie w FL sprowadza się do układania klocków, też mnie czasem drażniło to że pattern (takt) może mieć tylko jedną i ta samą długość w całym utworze. Tym razem jednak pattern może mieć długość, która jest wielokrotnością podstawowej długości, na Playliście możemy wstawiać "klocki" różnej długości, może nadal nie jest to mechanizm doskonały, ale jednak już uwalnia nas w pewnym sensie od niezliczonej ilości małych kwadracików. Długość patternu definiujemy w Step Sequencerze i w menu Project General Settings lub też za pomocą długości sekwencji w Piano Roll (rozbieżność pomiędzy dłuższym zapisem w PR a krótszym w SS rozwiązano umieszczając w tym drugim przełącznik który zapętla krótszą sekwencję).
Piano Roll w całej swej okazałości.
Nie muszę chyba wspominać, że FL Studio jest dostarczane wraz z efektami (m.in. Reverb, Chorus, Equalizer, Compressor, Free Filter, Flanger, Scratcher, Bass Boost, Balance, Delay, itd.) a w najnowszej wersji dochodzi nowy - Vocoder. Efekt ciekawy, można wybrać z ilu pasm ma składać się efekt końcowy, ile ma być w nim efektu a ile czystego wokalu. Jeśli ktoś ma problemy z robieniem "elektronicznych wokali" to razem z FL dostarczany jest tutorial (zresztą nie tylko d tego efektu) jak i instrukcja obsługi mówiąca jak się tym "bawić". Jeśli jednak mało nam jest efektów w FL możemy dołożyć darmowe (te płatne też) wtyczki zgodne ze standardem VST lub DirectX bez problemu uruchomia się w naszym studio, na co bardziej rozbudowane będziemy jednak potrzebowali większej mocy procesora. Oczywiście dorzucić możemy nie tylko efekty, ale i dodatkowe syntezatory (generatory dźwięku) także w postaci wtyczek VST/DirectX. Wraz z programem otrzymujemy zestaw syntezatorów znany nam z poprzednich wersji Fruity Loops (m.in WASP, SimSynth, OSCx3, TS404 (emulacja nieśmiertelnego TB303), Granulizer, Buzz Generator Adapter (pozwala na wykorzystywanie instrumentów dostarczonych wraz z bezpłatnym programem do tworzenia muzyki - Buzz), Drum Synth, DX10, itd.) oraz kilku nowych: Audio Clip, BooBass, Dashboard i Wave Traveller. Uwagę hiphopowców przykuje z pewnością BooBass, który po odpowiednim nastawieniu daje nam przyjemny dla ucha bas, szkoda jednak, że w porównaniu z innymi wtyczkami basowymi wypada raczej słabo. Wave Traveller z kolei będzie ciekawym narzędziem dla tych którzy lubią szukać nowych wykręconych dźwięków (działa jakby gramofon (pozdrowienia dla Fruity Scratcher)), ale przy niektórych ustawieniach można z próbki *.wav wyciągnąć naprawdę dziwaczne dźwięki. Regulujemy za jego pomocą szybkość odtwarzania próbki na danym jej odcinku, ciężko to opisać - lepiej samemu przetestować :-) Oczywiście wszystkie efekty i syntezatory mogą zapisywać presety (niektóre mają ustawienia fabryczne jako dobry początek do ślęczenia nad własnym brzmieniem).
Nareszcie ktoś pomyślał o mikserze, jednak nadal denerwują małe tłumiki, którymi czasem ciężko wyregulować głośność.
Prócz tego co wyżej wymienione zaszło także wiele innych zmian, mniej lub bardziej zauważalnych, czasem zwiększających wygodę użytkowania a już na pewno zwiększając możliwości Truskawki, które zdaniem moim (i nie tylko) i tak już były spore. A więc FL nadal pozwala nam na operowanie standardem MIDI z którym jest w pełni zgodny, możemy w ten sposób importować lub też eksportować utwory z programu a także samemu tworzyć utwory MIDI. Step Sequencer ułatwi nam tworzenie sekwencji perkusyjnej a Piano Roll wspomoże nas gdy będziemy układać linię melodyczną (można wpisywać całe akordy - wystarczy wybrać jakiś z listy i wstawiać normalnie nuty a komputer sam "zrobi" z nich akordy). Jeszcze jedną z ciekawych nowości na pewno wartą omówienia jest Audio Clip, widać go w playliście jak i w Step Sequencerze jako nowy kanał. Możemy tam ładować długie pliki *.wav (np. wokal) i ustawiać je w dowolnym miejscu utworu (wyglądają jak "klocki" z ACID'a czy Magic Music Maker). Oczywiście wszystkie sample (wraz z tymi z Audio Clip'a) możemy edytować w wbudowanym w FL Studio edytorze dźwięku (CTRL + E), dzięki czemu nie musimy wspomagać się dodatkowym edytorem typu Cool Edit czy Audacity, a najprostszych poprawek możemy dokonać nie wyłączając Truskawki.
To tu tworzymy bit oraz mamy podgląd na ścieżki zapisane w Piano Roll.
A więc czy FL Studio zasługuje aby nazywać się studiem? Moim zdaniem - tak. Już jest małym studiem z olbrzymimi możliwościami, ograniczeniem jest tylko wyobraźnia, choć nie zawsze, czasem jednak czuć, że czegoś mogłoby być więcej (np. zmiana taktu). W Truskawce możemy tworzyć utwór od początku do końca bądź też jedynie się nim wspomagać. Oferuje spory zestaw narzędzi a dzięki otwartej architekturze pozwala nam na jeszcze szersze wykorzystanie dostępnych narzędzi muzycznych. W wersji 4.x zaimplementowano mikser - i bardzo dobrze, tego brakowało, nie jest on może wymarzonym narzędziem, ale namiastkę swej powinności spełnia bardzo dobrze. Oby kolejne wersje FL Studio zawierały tyle pozytywnych zmian co 4.12, na razie cieszmy się tym co mamy i szybko popędźmy sklecić jakiś utworek :-)
Uwaga: W czasie pisania tej recenzji dostępna jest już nowa wersja FL Studio oznaczona numerem 5 na początku, jej wersja demo jest do pobrania na stronie producenta http://flstudio.com/.
Autor:
ZDV-12
Dodano:
22-08-2005 23:26
Reklama
•
Darmowe ogłoszenia
•
DMK Project
•
elektrotechnika
•
Emoty, skiny GG
•
Forum Komputerowo-Młodzieżowe
•
Gry Online
•
Hotele Warszawa
•
Książki
•
Linux dla poczÄ…tkujÄ…cych
•
Muzyczny Infoserwis
•
Pogotowie Komputerowe Warszawa
•
Prawie wszystko o Fruity Loops
•
Program Tv
•
Strona środowisk twórczych
•
TechnoSound
•
Teksty piosenek
•
Tibia
•
zakłady bukmacherskie
•
Zakłady bukmacherskie
•
qbs
|
css
|
html 4.01
|
stat4u
|
© BeatsFactory 2002 - 2006
|
partnerzy
|
protected by bowi