kawały
Witaj Gościu
Profil | Wiadomości [0] | Statystyki | Użytkownicy | Toplista | Regulamin | Kontakt
Rejestracja
newsy » katalog » artyści » strona główna » warsztat » szukaj

 Ogłoszenie 
BeatsFactory Promo 1, ważny temat:

kliknij tutaj -> Promocja artystów z pod znaku BF

BeatsFactory » Forum » Dział Ogólny » Humor » kawały
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#81 Wiadomość | 2005-03-02, 08:15
 
Dlaczego blondynka klęka przed drzwiami supermarkotu?
- Bo na drzwiach pisze "ciągnąć".

Synek mówi do tatusia:
- Całowałem się z dziewczyną!
- I co mówiła?
- Nie słyszałem bo uszy mi zatkała udami


Jasiu mówi do mamy:
- Mamo myślę, że wujek jest pedałem.
- Dlaczego tak sadzisz?
- Bo jak mu wczoraj loda robiłem, to miał kawałek gó*** pod napletem

Co musi zrobić łysy, aby poczuć wiatr we włosach kiedy jedzie na rowerze?
Rozpiąć sobie rozporek


Dlaczego blondynki nie myją zębów?
- Bo im się mydło w gębie nie mieści

Spotyka sie dwóch studentów na mieście:
- Cześć Franek, gdzie idziesz?
- Na wódke.
- Dobra, namówiłeś mnie.
Na porodówce odbywa się rozmowa między lekarzem a położnicą:
- Panie doktorze jak ja wytłumaczę swojemu mężowi fakt, że nasze dziecko jest rude. Przecież on jest czarny, ja też czarna, a tu nagle rude dziecko. Tłumaczenie że czasem się tak zdarza mu nie wystarczą - martwi się kobieta.
- Proszę to zostawić mnie - mówi lekarz.
Kiedy przychodzi ojciec dziecka lekarz zaprasza go na rozmowę i pyta
- Jak często uprawia Pan sex z żoną? Raz w tygodniu, miesiącu, czy może w roku?
- Raz w roku Panie doktorze - odpowiada ojciec.
-Tak myślałem - mówi lekarz i pokazując dziecko ojcu mmówi - i widzi Pan co Pan zardzewiałym*****em zrobił

NIE NA TEMAT ALE NA CZASIE

Kartkówka na lekcji historii za 20 lat:

Zadanie 1

Omów:
a) Afere Rywina
b) Afere Orlenu

Zadanie 2

Wyjaśnij pojęcia:
-skóry
-pawulon
-lobbing
-****iki
-wąglik

Zadanie 3

Połącz punkty z literami
1. Anita Błochowiak
2. Poseł Ziobro

a) ,,...jest pan zerem''
b) ,,Mężczyzne poznajemy po tym jak kończy''

Zadanie 4

Uzupełnij cytat Andrzeja leppera:
".... musi odejść"

Zadanie 5

Skreśl niepasujace słowo: abp Peatz, Michał wiśniewski, Andrzej S, dyrektor churu Polskie Słowiki

Zadanie na szóstke:

Wymien z kazdej partii politycznej po trzech polityków, którzy nie mieli konfliku z prawem. ( Dla ułatwienia mozesz przyjąć, że jazda po pijanemu nie jest przestępstwem.)



Przychodzi żaba do lekarza.
- Co pani jest?
- Panie doktorze, coś mnie ***ie w stawie....

Idą dwa penisy przez ulicę. Na drugiej stronie stoi wibrator. Nagle jeden penis mówi do drugiego:
-Patrz, cyborg!

Stoja w sklepie na półce bułką z pęczkiem...
W pewnym momencie bułka wybucha śmiechem: - hehehihiihihihha
Pączek: - bułka z czego się śmiejesz?
Bułka: - fajna rymowanka mi się przypomniała
P: - no powiedź
B: - pączek, pączek ch*j bez rączek... hehehehe
Stoją dalej na tej półce
Aż pączek: hehehehehehehheheeh
Bułka: - a ty z czego się śmiejesz?
Pączek: - też mi się rymowanka przypomniała
Bułka: - no to wal
Pączek: -bułka,bułka... ch*j Ci w dupe

Trzech pedalow kloci sie ktory ze sportow jest najlepszy...
Pierwszy mowi ze plywanie , gdyz mozna wszystko widziec itd...
Drugi zas twierdzi iz zapasy, gdyz mozna macać itd...
A trzeciu odpowiada ze pilka nozna.
Koledzy pytaja: dlaczego ?
Ten odpowiada: Biegne na bramke przeciwnika, nie trafiam, a trzydziesci tysiecy kibicow krzyczy: "ch.. ci w dupe, ch.. ci w dupe!". A JA LEZE I MARZE.


O czwartej rano wraca osiemnastoletni syn do domu, ojciec zdenerwowany długim czekaniem pyta się:
- Dlaczego tak późno wracasz! Za cztery godziny musisz iść do szkoły!
Syn odpowiada:
- Tak wiem, ale dzisiaj miałem swój pierwszy w życiu seks.
- Ach, to, co innego, siadaj, zapal papierosa, weź piwo, pogadamy sobie.
- Pogadać z tobą jest OK, zapalić też chętnie zapalę i na piwo też mam ochotę, tato, ale siadać na razie nie mogę.


Nabor do filmu porno sa 2 kandydatki 1 z polski 2 z rosji
Rezyser pyta sie 1 kandydatki-Co pani potrafi?
Kandydatka z polski pokazuje jak polyka pilke od ping-ponga i po chwili wypada jej ona*****
Rezyser pyta 2 kandydatke - A co pani potrafi?
Kandydatka z rosji odpowiada- To samo... Tylko z wiadrem

<lol> <lol> <lol> <lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
hope 



Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7187 dni temu
Posty: 926
Skąd: Lublin
Punkty: 47
#82 Wiadomość | 2005-03-10, 22:00
 
Dowcip ten moze niebyć śmieszny chdoz znajomi sie smiali :P, wymyslilem go sam jakis czas temu jak bylem na bani. Tematem byly rekolekcje u kumpla i temat - masturbacja to grzech a nie masaż. Potem wyszedł temat ksiezy i ich zboczen. Dowcip wyszedl taki:

- Dlaczego tylu księży zaczeło molestować ministrantów?
- Bo organisci przestali sie podcierać...
 
 
 
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#83 Wiadomość | 2005-03-17, 16:59
 
bylo?

Miesiac miodowy. Mloda para dopiero co zainstalowala sie w hotelu. Mlody
zonkos siedzi w lazience na brzegu wanny po kapieli i rozmysla:
- "No to sie wpakowalem na cacy. Jak ja jej teraz powiem, ze moje stopy
smierdza jak zly duch, ze o skarpetkach nawet nie wspomne? Przez te pare
lat, jak sie spotykalismy udawalo mi sie to jakos ukryc, ale teraz? Na pewno
odkryje ten mój przykry, cuchnacy sekret..."
W tym samym czasie mloda zonka siedzi na lózku w sypialni i rozmysla
- "No to pieknie... Trzeba bylo byc szczera od poczatku! Jak on teraz
zareaguje na moja mala tajemnice? Co on powie na to, ze strasznie smierdzi
mi z ust? Przez te pare lat jakims cudem ukrywalam to przed nim, ale teraz?
Nie ma szans! Na 100% sie zorientuje..."
Po jakims czasie mezowi zebralo sie na odwage. Wszedl do sypialni,
podszedl do zony objal ja za szyje przysunal do siebie i powiedzial: - Wiesz
kochanie, musze Ci cos wyznac...
- Ja tez musze Ci cos wyznac...
- Rany Boskie - zjadlas moje skarpetki!?

www.funiaste.net
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#84 Wiadomość | 2005-03-21, 11:20
 
Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona w muchach. Lekarz pyta:
-Co pani dolega?
A baba na to:
-Zostałam zmuszona...



Egzamin
- Czy może mi pan podać długość linii kolejowych w Polsce? - zwraca się profesor do studenta.
- W którym roku?
- W którym pan chce.
- W 1585 - zero.

[ Dodano: 2005-03-25, 11:20 ]
nauczycielka sie zapytala dzieci na czym spia ich rodzice. no i dzieci sie wyrywaja, rece w gorze, nauczycielka mowi:
-malgosiu, na czym spia twoi rodzice?
a malgosia:
-na materacu.
nauczycielka: - kaziu, a na czym spia twoi rodzice?
kaziu grzecznie odpowiada:
-na lozku plosie pani.
nauczycielka sie pyta jasia: - jasiu, a na czym spia twoi rodzice?
jasiu odpowiada:
- na sznurze, prosze pani.
nauczycielka zonk! mowi:
- jasiu, jak to - na sznurze?
a jasiu:
- no bo dzisiaj rano slyszalem jak mamusia mowila to tatusia: staszek spuszczaj sie szybciej bo do roboty nie zdazysz...

+++

w pewnym mieszkaniu w starej kamienicy mieszkaly dwa koty: starszy i mlodszy. starszy srednio co tydzien wychodzil wieczorem i wracal rankiem dnia nastepnego. mlody sie go kiedys zapytal: dokad tak chadzasz?
stary odpowiedzial: na dziwki chodze.
mlody na to: a wezmiesz mnie kiedys ze soba?
stary: kiedys tak, ale nie teraz.

no i mlody nie mogl sie doczekac, nasluchal sie o dziwkach z otoczenia, az w koncu nadszedl ten moment, kiedy stary kot powiedzial: mlody, dzisiaj zabieram cie na dziwki.
pod wieczor obydwa koty wyszly na balkon, i hyc, z balkonu na nastepny balkon, z tego na nastepny, i tak cztery razy skoczyli, a nastepny skok staremu kotu sie nie udal, bo nie doskoczyl i zawisl na poreczy. mlody sobie pomyslal: stary tak zrobil, to ja tez tak zrobie - i ciach! zawisl obok starego. i tak wisza, 5 minut, 10, 15. w koncu stary kot mowi:
- nie dam rady, spuszczam sie.
na co mlody:
- dobra, ja jeszcze troche porucham.

+++

przychodzi gosciu do dentysty, siada na fotelu, lekarz obadal zeby, i zabral sie do roboty. borowal, wkrecal, zalepial przez 40 minut, gosciu na fotelu juz nie dawal rady, szczeka mu zdretwiala. lekarz popatrzyl na niego i mowi:
- to co, zrobimy przerwe na papieroska?
gosciu usmiechnal sie ostatkiem sil:
- yhy.
po czym dentysta wyrwal facetowi dwie jedynki.

+++

Pociag z Bilgoraju do Babimostu, slychac tupot kol, mijaja godziny.
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Tu-tu, Tu-tu, Tu-tu,...
Wreszcie jeden z pasarzerow spytal sie sasiada:
- Ty, jak masz na nazwisko ?
- Rybko, a bo co ?
- A bo nic.
Tupot kol, mija godzina milczenia, odzywa sie ten sam pasazer:
- Ty, Rybko !
- Co ?
- Wymyslilem rym do Twojego nazwiska.
- No ?
- Rybko - pypko skocz po piwko !
Tupot kol, mija godzina milczenia, odzywa sie drugi pasazer:
- Ty, a ty jak masz na nazwisko ?
- Kowalski, a bo co ?
- A bo nic.
Tupot kol, mija godzina milczenia, na czole Kowalskiego widac kropelki potu,
wreszcie rzecze:
- Ty, Kowalski !
- Co ?
- Wymyslilem rym do Twojego nazwiska.
- No ?
- Kowalski, ty ch*****!

+++

Idzie dziadek z wnuczkiem po wyżynach ukrainskich.Widza wzniesieni i wnuczek pyta: dziadku ,dziadku a co tam było?
dziadek odpowiada:Kijów wnuczku i pogłaskał go po główce.
Idą dalei i po chwil widzą nastepne wzniesienie.
dziadku, dziadku a co tam było-pyta wnuczek
A tam był czarnobyl odpowiada dziadek i pogłaskał go po drugiej główce.
 
 
 
 
oles2103 



Dołączył 7088 dni temu
Posty: 83
Skąd: Szydłowiec
Punkty: 5
#85 Wiadomość | 2005-03-27, 16:33
 
wiedzę, że mamy 2 tematy z dowcipami :D
luqnijcie www.dowcipy.pl <mrgreen>
 
 
 
 
 
Who I am?
When I go?
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#86 Wiadomość | 2005-03-27, 22:06
 
oles2103 napisał/a:wiedzę, że mamy 2 tematy z dowcipami :D
luqnijcie www.dowcipy.pl <mrgreen>


w tym temacie wklejamy tylko pełny tekst kawałów a nie linki
 
 
 
 
oles2103 



Dołączył 7088 dni temu
Posty: 83
Skąd: Szydłowiec
Punkty: 5
#87 Wiadomość | 2005-03-28, 10:37
 
ok sorry :)

[ Dodano: 2005-03-28, 15:18 ]
Lekarz zwraca się do blondynki, która chce poddać się kuracji odchudzającej:
- A ile pani ważyła najmniej?
- 2 kg 80 dkg panie doktorze.

- Po czym poznać mądrą blondynkę?
- Po odrostach.

W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
- Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
- Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę. Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
- Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
- No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
- To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
- Ale dlaczego?
- No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!

Czym się rożni blondynka od deski do prasowania?
- Desce czasami zacinają się nogi przy rozstawianiu!

Blondynka kupiła sobie nowy samochód. Wsiada i mówi:
- Chyba są źle ustawione lusterka, bo nie widzę siebie, tylko jakieś samochody.

Co robi blondynka żeby mieć norki?
- To samo co norka, żeby mieć młode.

- Co jedzą blondynki dziewice?
- Pokarm dla niemowląt.

- Dlaczego blondynki czują zakłopotanie w damskiej ubikacji?
- Bo muszą same zdejmować własne majtki.

Blondynka już dłuższy czas stoi na przystanku autobusowym. Przechodzacy obok niej chłopak zauwaza to i mówi:
- Ślicznotko, ten autobus kursuje tylko w święta.
- No, to mam wielkie szczęście, bo dzisiaj są moje imieniny...

Notatki blondynki z podróży statkiem przez ocean:
Poniedziałek: Przedstawiono mi kapitana statku.
Wtorek: Kapitan jest dla mnie bardzo miły.
Środa: Kapitan zaprosił mnie na spacer po pokładzie.
Czwartek: Kapitan zaprosił mnie na kolację do swojej kajuty.
Piątek: Kapitan zagroził, że zatopi statek, jeśli mu się nie oddam.
Sobota: Ufff! Uratowałam sześciuset pasażerów!

<lol>
H U M O R E K
<lol>
 
 
 
 
 
Who I am?
When I go?
 
Braincreator 



Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7186 dni temu
Posty: 773
Skąd: Szydłowiec
Punkty: 8
#88 Wiadomość | 2005-04-05, 20:38
 
Przychodzi Jasio ze szkoły do domu:
-Tato...dostałem jedynkę z matematyki :(
-ale jak to :| musiały być pewnie jakies trudne pytania... :?:
-nie.. :/
-no to czemu dostales jedynke?
-Pani spytala mnie ile to jest 2+2..
-PRZECIEZ TO PROSTE!! CO ODPOWIEDZIALES??
-że 4..
-to za co ten glon? :|
-potem spytala mnie ile to jest 6-2..
-PRZECIEZ TO JEDEN ch**!
-tak wlasnie powiedziałem...

:D
 
 
 
 
 
http://braincreator.mp3.wp.pl/ www.braincreator.prv.pl
Braincreator - Bounce Muthafuckaz released on DJ Party vol.18
Darek Janik vs DJ Andrew - Destination (Inc. Braincreator, DJ Ozi, DJ Kc Rmx's) Singiel Soon :P
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#89 Wiadomość | 2005-04-06, 15:02
 
Nauczycielka pyta dzieci, co oznacza powiedzenie "w czepku urodzony". Dzieci opowiadają przygody - dziadek jednego przeżył trafienie pocisku artyleryjskiego w okop, ojciec drugiego wypadł z trzeciego piętra i nic sobie nie połamał, aż doszło do Wawoczki. Ten mówi:
- Mój kot jest w czepku urodzony.
- Jak to?!
- Wczoraj podiwaniłem ojcu i zjadłem pięć tabletek viagry....a kota w domu nie było!

funiaste.net
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#90 Wiadomość | 2005-04-11, 21:02
 
Jasio piesci Malgosie. Wklada raczke pod spodniczke i czuje ze jakos tam mokro i slisko ... - Cooo, okresik ??? - Nieee, biegunka...
 
 
 
 
hope 



Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7187 dni temu
Posty: 926
Skąd: Lublin
Punkty: 47
#91 Wiadomość | 2005-04-11, 22:29
 
Pewien gość chciał polować na białe niedźwiedzie, kupił sobie giwerę oraz cały osprzęt i wybrał się na Alaskę. Chodzi po tej Alasce, patrzy, coś się w krzakach poruszało wypalił w te krzaki, idzie zobaczyć co upolował, a tu nagle nadszedł niedźwiedź i mówi:
- Słuchaj, stary, tu jest ciężkie prawo alaskańskie, kto nie trafi zwierzaka musi ciągnąć druta!
Gość się wkurzył, ale co było począć - zrobił niedźwiedziowi laskę, ale przysiągł że w następny sezon kupi sobie lepszy sprzęt i tego niedźwiedzia upoluje, no ale sprawa powtórzyła się i tak kilka razy. Aż pewnego razu gdy znowu mu się nie udało ustrzelić niedźwiedzia, ten podszedł do niego i powiedział:
- Wiesz co, stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz polować...

***

Faceta bolał łokieć. Poszedł do lekarza ale lekarz kazał mu tylko przynieść mocz do analizy. Gość się wnerwił i do butelki wlał mocz żony, córki, swój i dodał jeszcze oleju silnikowego. Zaniósł lekarzowi i po dwoch dniach przyszedł po diagnozę. A brzmiała ona następująco:
- Córka jest w ciąży, żona ma kochanka, olej w pańskim samochodzie nadaje się tylko do wymiany a pan niech przestanie walić konia w wannie to nie będzie pana bolał łokieć...

***

Rok 1980. Moskwa, ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Na trybunę wchodzi Leonid Breżniew, wyciąga tekst przemówienia i zaczyna:
- O, o, o, o, o.
Szybkim krokiem podchodzi do niego jeden z organizatorów igrzysk i mówi:
- Towarzyszu sekretarzu generalny, tekst przemówienia zaczyna się nieco wyżej, a to, co teraz czytacie, to kółka olimpijskie.

***

Generał wizytuje dywizje Czerwonych Beretów. Przechadza się przed najlepszym batalionem, wymachując szpicruta. Widząc u jednego z żołnierzy niedopięty guzik, uderza go w brzuch i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
Zadowolony z odpowiedzi generał daje żołnierzowi tydzień urlopu. Idąc dalej zauważa żołnierza z rozwiązanym butem. Uderza go w brzuch i pyta: - Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo jestem komandosem!
- Dąć mu odznakę wzorowego żołnierza! - rozkazuje generał.
Dochodząc do końca szeregu generał spostrzega w rozporku żołnierza wystającego ch..a. Uderza w niego szpicruta i pyta:
- Bolało?
- Nie.
- Dlaczego?
- Bo to nie mój, tylko kolegi z drugiego szeregu.
 
 
 
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#92 Wiadomość | 2005-04-16, 20:23
 
Rozmawiają dwie koleżanki:
- Czy ty wiesz, że mój mąż ma granatowego malucha?
- Naprawdę? Kupił?
- Nie, przytrzasnął drzwiami.



Rozmowa małżeńska:
- Aniu, wczoraj czytałem tyle książek o wadach palenia i picia, że postanowiłem to rzucić...
- Palenie, czy picie?
- Czytanie...


Chodzi mąż po pokoju i mówi do żony:
- Seksu mi się chce
- No to chodź
- No to chodzę...


Pieści chłopak dziewczynę. W pewnym momencie pyta:
- Kochanie, czy ty masz piersi?
- Głupie pytanie, oczywiście, że mam!
- To czemu nie nosisz?



Do przedziału wagonu sypialnego przez pomyłkę sprzedano bilet mężczyźnie i kobiecie. Lekko zażenowani kładą się spać, mężczyzna na górnej koi. Zanim zasnęli, kobieta widzi spuszczoną na sznureczku kartkę, a tam napisane:
- Jeśli chce pani spędzić ze mną tę noc, proszę delikatnie pociągnąć za sznurek. Jeśli nie, proszę pociągnąć 100 razy, z tym że ostatnie 20 bardzo szybko.



Rozmowa w pracy:
- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie, pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki.
- Żeby wygodniej się myło naczynia.


Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka.
- Ile pan ma lat? - pyta.
- Osiemdziesiąt dwa- odpowiada pacjent.
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- Nie śmiałbym prosić...



Siedzi dwóch facetów w knajpie, rozmawiają i piją piwo, w pewnej chwili jeden pyta :
- Powiedz mi Zygmunt, czy ty to robisz z żoną czasami w tą drugą dziurkę?
- Coś ty, żeby w ciążę zaszła ?!


<lol>





<lol>

[ Dodano: 2005-04-19, 08:08 ]
Na dyskotece w Niemczech bawił się Rosjanin, ubrany w
koszulkę z napisem "Turcy mają trzy problemy".

Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dziób chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problemów - odpowiedział Rosjanin - agresja.
Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu.
Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam czeka na niego tłum
Turków.- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problemów - powiedział Rosjanin. - Nie
potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie
zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problemów - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze
na strzelaninę przychodzicie z nożami...
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#93 Wiadomość | 2005-04-29, 19:45
 
Przychodzi piecioletni chlopczyk, ze zdechla zaba na smyczy i skarbonka podpacha do burdelu. Podchodzi do burdel-mammy i pyta:
- Czy mozna prosic dziewczyne z AIDS?
- Maly przeciez ty masz 5 lat? Co ty bys z nia zrobil i dlaczego z AIDS?
- Nie, my nie mamy dziewczyn z AIDS!
- Ale ja naprawde potrzebuje - mówi i rozbija skarbonke.
Szefowa widzac pieniadze staje sie bardziej sklonna do negocjacji.
- No dobrze, ale, po co ci ta dziewczyna z AIDS?
- Potrzebna!
- Powiedz, to moze cos sie znajdzie...
- No dobra. Chodzi o to, ze jak zrobie to z dziewczyna z AIDS to bede mial AIDS. I jak wróce do domu to moja opiekunka, która mnie wiecznie molestujetez bedzie miala AIDS. A potem jak mój tatus ja odwozi to ona mu daje na tylnym siedzeniu... I on tez bedzie mial AIDS. A jak tatus wraca to w nocy grzmoca sie z mamusia... i ona tez bedzie miala AIDS. A rano jak tato wychodzi do pracy to przyjezdza pan od zbierania smieci wpada do nas i mamusia daje mu dupy. I on tez bedzie mial AIDS. I O TEGO skur***** MI CHODZI, BO MI SMIECIARKA ZABE PRZEJECHAL !!
 
 
 
 
DJ_Golem 
~Moderator~
NetPlay (Kanal Alternativ)


Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7187 dni temu
Posty: 4514
Skąd: Bielsko-Biała
Punkty: 101
#94 Wiadomość | 2005-04-29, 20:15
 
Coz za szpetny plan :D
 
 
 
 
 
"...Psychodelik, psychodeliczny styl - on zaczyna być mną, ja zaczynam być nim..."
<reason> 3.0
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#95 Wiadomość | 2005-05-05, 19:18
 
Idzie turysta nocą przez góry, patrzy, a tu samotna chatka - bacówka. Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro bacowie nie żyją, można coś ukraść z domku. No więc zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak. Po chwili przypomniał sobie, że widział też fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając pomyślał, ze ta bacowa to całkiem spoko babka i można by ją jeszcze... Wrócił więc do
domku, zrobił swoje i poszedł w długą. Po chwili bacowa odzywa się do bacy: - Te, Józiek, to ze lon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale ze mie wyobracoł, a ty nic, to juz są szczyty!
A baca na to: - Ha ha, pirwszo sie łodezwała! Gasi światło!

* * * * *

Co to jest bigamia?
- Jak się ma o jedna żonę za dużo
- A monogamia?
- To samo.



* * * * *

Żona do męża:
- Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała!
- Wołałem, jak była w kratkę!


* * * * *


Mąż do żony:
- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepka "sól".



* * * * *
- Franek, dzisiaj mija 30 lat od naszego ślubu. Może zarżnąć kurę?
- A co ona winna???


<lol>











<lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#96 Wiadomość | 2005-05-05, 19:36
 
^^^ dobre kawały, pierwszy mnie rozwalił <lol>
 
 
 
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#97 Wiadomość | 2005-05-06, 09:01
 
Piekarz w wiosce robil same zakalce, a ze wioska mala i tylko jednego piekarza mieli, postanowili w tajmnicy przed cos temu zaradzic. Zebrali sie wszyscy u soltysa i radza. Pol godziny, dwie. I nic.
Naraz wstaje kowal, chlop jak dom, i mowi:
- Moze ja spuszcze wp***** piekarzowi ?!!
- A idz ty. Jednego mamy. Obrazi sie, wyniesie i w ogóle chleba nie bedzie.
I radza dalej. Nastepna pol godziny minelo.
Nagle piekarz wstaje i mowi:
- To moze ja wp***** stolarzowi, mamy dwoch?
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#98 Wiadomość | 2005-05-06, 09:41
 
^^^ o fak :lol:

[ Dodano: 2005-05-06, 10:56 ]
Jeden user pyta się drugiego:
- jakie gazety prenumerujesz?
- po cholerę gazety mam przecier Internet!
- a co, do kibla z klawiatura będziesz chodził?
- nie, wydrukuje sobie.

---

Pyta dziennikarz przechodnia:
- Co pan dostał na święta?
- Urodziło mi się dziecko.
- To musi być pan szczęśliwy
- Nie zupełnie...
- A dlaczego?
- Bo żona złożyła się na prezent z sąsiadem

---

Żołnierz pisze telegram do swojej dziewczyny:
- Jak będę mógł to przyjadę na sobotę.
Dziewczyna mu odpisuje:
- Przyjedź, będziesz mógł.

---

Idzie zając z magnetowidem przez las, spotyka niedźwiedzia. Ten się pyta:
- Zając, a skąd masz widelca?
- A, dostałem od lisicy.
- E, jak to, od lisicy? Przecież ona taka chytra...
- No tak, zaprosiła mnie na kolacje, postawiła winko, potem się rozebrała, zgasiła światło i mówi: "Bierz, co mam najlepszego". No to wziąłem video i poszedłem. Niedźwiedź się śmieje rozbawiony:
- Och, głupiutki zajączku, trzeba było mnie zawołać, wzięlibyśmy lodówkę...
 
 
 
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#99 Wiadomość | 2005-05-07, 20:44
 
Idzie nawalony Gosciu ulica i spotyka na swojej drodze Babcie.
G - zlaz z drogi stara babo!
B - moze tak bardziej uprzejmie
G - spadaj !
B - oj nie ladnie, nie ladnie...
G - *******laj!
B - moze jakies magiczne slowo chlopcze?
G - hokus-pokus stara ****o!


Przychodzi dziewczynka do apteki i mowi:
- Poplosie tsy plezelwatywy.
- Dziecko po co Ci prezerwatywy przeciez masz mleko pod nosem.
Dziewczynka rekawem wycierajac sie pod nosem :
- To nie mleeeeeko!

Przychodzi staruszka do sexshopu, podchodzi do lady, i łamiącym się, drżącym głosem:
- Dźźźieńńńddddobrrrryy....
- Witam eee.. panią - sprzedawca trochę zdezorientowany.
- Czczczczy sppprzedddajjecccie pppańńństttwo wibbbrrrrratttory?
- Eeeee..no naturalnie...tak.
- Mmmniej więccccej tej wielkośśśccci? - babcia pokazuje trzęsącymi się łapami długość mniej więcej pół metra.
- Tak, to nasza specjalna oferta... Chce pani ee... kupić?
- Nie-eeee, chccccę ggggooo wyłłłłłąąąączyććććć....

<lol> <lol> <lol> <lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#100 Wiadomość | 2005-05-09, 08:42
 
miss.hot napisał/a:G - hokus-pokus stara ****o!

moj faworyt <mrgreen>
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#101 Wiadomość | 2005-05-09, 23:04
 
Spotyka się dwóch kumpli i jeden pyta drugiego:
- Stary, a łechtaczka to jest to z przodu czy to z tyłu...?
- Z przodu a co? - zadziwiony kolega odpowiada.
- Nie, nie, nic..., Bo widzisz, to ja przez dwie godziny hemoroidy pieściłem.
 
 
 
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#102 Wiadomość | 2005-05-12, 07:18
 
Gadają cycki z penisem.
Penis pyta:
-co z wami robią?
Cycki odpowiadają:
-A wiesz pieszczą dotykają i w ogóle
Po odpowiedzi cycki się pytają Penisa:
-Co z tobą robią?
Penis odpowiada:
-A ubierają mnie w gumowy kubraczek, wkładają mnie do windy i mam jeździć w dół i w górę aż się zrzygam.

<lol> <lol> <lol> <lol> <lol>

[ Dodano: 2005-05-15, 20:39 ]
Mówi Jasiu do kolegi:
- Mój kot rano wstaje, sra na sam środek pokoju rozpędza się i rozjeżdża to gó*** po całym pokoju , co mam zrobić?
- Zwiń dywan i rozłóż papier ścierny.
- Świetny pomysł!
Po paru dniach Jasiu spotyka się z kolegą:
- I co, pomogło?
- Pewnie, jak się kot w korytarzu rozpędził to do lodówki dojechały same oczy!

**

Siedzi facet w barze a przy sąsiednim stoliku samotna kobieta. Taaaka laska! - Ale piękna kobieta - myśli sobie. - Podejdę do niej i zagadam. Ale co jej powiem? Na pewno coś wymyślę. Tylko żebym się nie zbłaźnił. Nie no, nie pójdę. Jestem taki nieśmiały. Ale ona jest taka piękna, musze ją poznać! Powiem jej, że zakochałem się od pierwszego wejrzenia. Eee tam, na pewno mnie wyśmieje. To może postawię jej drinka i rozmowa sama się potoczy? Akurat! Taka laska nie zwróci uwagi na takiego szaraka jak ja. Ale to moja wielka szansa, musze ją wykorzystać! Gdybym tylko wiedział jak zacząć... Już miał wstać i podejść ale w tym momencie kobieta wstała od stolika i zniknęła za drzwiami toalety. - Uff, no to problem z głowy - myśli facet. - Przynajmniej nie muszę się już męczyć. Ale po chwili babka wraca i znów siada przy stoliku obok. - Tak, wróciła! To znak, ze jesteśmy sobie pisani - facet odzyskuje wiarę w siebie. - Bóg mi ja zesłał! Zagadam do niej, nie ma się czego bać. Żebym tylko wymyślił coś mądrego. OK stary, bierz się w garść i ruszaj. Gość wstaje, podchodzi do kobiety i pyta: - Srałaś?
<lol>
<lol> <lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#103 Wiadomość | 2005-05-15, 21:12
 
<lol> <lol> <lol> <lol>
 
 
 
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#104 Wiadomość | 2005-05-19, 09:22
 
Idzie dwóch studentów przez miasto, zatrzymują się na
przystanku autobusowym i patrzą na rozkład jazdy.
- Ej, co to jest?
- Nie wiem, ale wkuwamy.






Idą sobie dwaj studenci drogą i widzą kartkę papieru targaną przez wiatr. Kartka ta wpada pod nogi jednego z nich. Ten się schyla, podnosi ją i ogląda pobieżnie, od niechcenia. Drugi
student pyta się go:
- Co to jest?
- Nie wiem.
- To co, kserujemy?







Na egzaminie zaliczeniowym na biologii, zdają student i studentka. Pytanie: Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
- Źrenica.
Studentka:
- Penis.
Profesor:
- Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka.








Kowalski opowiada kolegom:
- Wczoraj jak wróciłem z roboty, to się tak pokłóciłem z żoną,
jak jeszcze chyba nigdy!!!
- I co?! I co?!
- Przyszła do mnie na kolanach!!
- Taaaaak?!!! i co powiedziała?!
- Wyłaź spod łóżka, tchórzu!






W łóżku mąż do żony:
- Ubieraj się szybko! Pożar!!!
Z szafy przerażony męski głos:
- Meble! Ratujcie meble!



<lol> <lol> <lol>



Komputerowiec podrywa dziewczynę:
- Chcesz herbaty?
- Nie
- Kawy?
- Nie!!
- Hm, może wódki?
- NIE!!!
- Dziwne, standardowe sterowniki nie pasują



---------



Dziecko z mamą na wakacjach na wsi. Mama mówi:
- Spójrz córeczko te owieczki mają dzwonki!
Córka:
- Polifoniczne?



-----------



Student poderwał panienkę na dyskotece, wyrwał do domu, rozbiera. Wszystko szło dobrze, ale raptem zaskoczony widokiem pyta:
- Ile ty masz lat?
- Trzynaście.
- No to dalej, jazda, ubieraj się i zmykaj do domu!
Na to niezrażona małolata odpowiada:
- A coś ty taki przesądny?



--------------------



Na stopa zabrała się dziewczyna. Po chwili jazdy kierowca pyta się:
- Nie boisz się tak jeździć autostopem? No wiesz, jesteś ładna, atrakcyjna. Mógłbym wykorzystać sytuacje, skręcić do lasu i...
- Wie pan, wychodzę z takiego założenia - lepiej mieć 15cm w dupie niż 25 km w nogach.



----------------



Sobota wieczór. Facet siedzi przed telewizorem z kuponem lotto w ręku. Ogląda losowanie. Pierwsza liczba zgadza się. Podobnie druga... trzecia... czwarta też się zgadza, piąta też..., przed szóstą facet zaciska zęby patrzy i... jest trafił szóstkę! Szczęśliwy krzyczy do
żony:
- Zośka pakuj się!!!
Żona ucieszona pyta:
- Jezus! Józek, gdzie jedziemy? Hawaje, Paryż?!
Józek:
- Nie gadaj tylko się pakuj!!
Zośka:
- Rany! Józek, jaka jestem szczęśliwa, ale powiedz gdzie jedziemy??!!
Józek:
- Pakuj się i wypier.....!!!



---------------------



Pewna kobitka miała problem z mężem - strasznie bidulek chrapał, co nie pozwalało jej się w nocy wyspać. Chodzili po lekarzach, specjalistach... nic. Pewnego dnia spotkała sąsiadkę i opowiedziała o problemie. Ta zaproponowała jej wizytę u pewnej znachorki, która ponoć wszystkie przypadłości leczyć umie. Kobita leci pod wskazany adres, przedstawia sytuację, ta chwilę się zastanawia i mówi:
- Jak stary zacznie chrapać, to niech paniusia mu nogi rozszerzy.
Kobita się wnerwiła, opieprzyła znachorkę, że naiwnych ludzi tylko naciągać umie i że złamanego grosza jej nie da i poleciała do chaty. W nocy ta sama historia... stary piłuje już drugą godzinę... kobitka myśli sobie: "Ehh...spróbuję tak zrobić, jak znachorka mówiła..". Rozszerza staremu nogi i... cisza... Następnego dnia leci z samego rana do znachorki... przeprosiny... bombonierka...podwójne honorarium...Oczywiście ciekawość nie dawała jej spokoju, więc pyta:
- Pani...ale na czym polega ten trick z tymi nogami??
Znachorka:
- Moja droga...zasada jest prosta - rozszerza Pani nogi, worek spada na dziurę i cugu ni ma..



-----------------



Siedemnastoletnia Kasia mówi do rodziców:
- Jestem w ciąży...
Matka rwie włosy z głowy, ojciec łapie za flachę z barku i leje duszkiem w gardło.
- Czy ty wiesz chociaż z kim????
- Wiem, zaraz do niego zadzwonię...
Po pół godzinie pod dom podjeżdża Lamborghini Diablo, wysiada z niego facet pod 40, wita się z nimi i...
- Wiem, że państwa córka jest w ciąży, moja sytuacja rodzinna nie pozwala mi ożenić się z nią, ale proponuje układ: jeżeli urodzi się dziewczynka, dostanie wille ze służbą, kilka samochodów i wpłacę milion dolarów konto; jeżeli urodzi się chłopiec, zrobię go udziałowcem w moich fabrykach. Natomiast, jeżeli państwa córka poroni.... Tu energicznie wtrąca się ojciec:
- Masz tu klucze do naszego domu!!! Przelecisz ją jeszcze raz!!!



<lol>






<lol> <lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#105 Wiadomość | 2005-05-19, 09:30
 
miss.hot napisał/a:lepiej mieć 15cm w dupie niż 25 km w nogach.


<ok>
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
DJ PAUL 
~Moderator~
Trance Wizard


Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7179 dni temu
Posty: 1104
Skąd: Suwałki
Punkty: 214
#106 Wiadomość | 2005-05-19, 11:31
 
hehe dobre <lol>
 
 
 
 
 
Nie jest latwo bys z kims zwiazanym, ale nie jest tez latwo byc samemu.
Nasuwa sie pytanie: Jak jest lepiej?
 
qbs 
~Administrator~
dreamer of the dreams


Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7188 dni temu
Posty: 4640
Skąd: wrocław
Punkty: 27
#107 Wiadomość | 2005-05-19, 11:35
 
nie wiem czy to bylo ale raczej nie <mrgreen>

Cytat:Chłopak odprowadza swoja dziewczynę do domu po imprezie. Kiedy dochodzą do klatki, facet czuje się na wygranej pozycji, podpiera się dłonią o ścianę i mówi do dziewczyny:
- kochanie, a gdybyś mi tak zrobiła laseczkę...
- tutaj? jesteś nienormalny.
- noooo, tak szybciutko, nic się nie stanie...
- nie! a jak wyjdzie ktoś z rodziny wyrzucić śmieci, albo jakiś sąsiad i mnie rozpozna...
- ale to tylko "laska", nic więcej...
kobietko...
- nie, a jak ktoś będzie wychodził...
- no dawaj nie bądz taka...´
- powiedziałam ci ze nie i koniec! -
no weż, tu się schylisz i nikt cię nie zobaczy, głupia.
- nie! W tym momencie pojawia się siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mówi:
- Tata mówi ze już wyrzuciliśmy śmieci i masz mu zrobić tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobię. a jak nie, to tata mówi ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie rękę z tego kurewskiego domofonu, bo jest 3 w nocy do cholery!


Cytat:Poszedł ksiadz na targ kupić cos do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację.Podszedł do goscia z rybami i mówi:
- O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to:
- Pięknego skur***** złapałem - co?
Ksiadz się obruszył:
- Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy
księdzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjasnia:
- Alez proszę księdza - skur***** to jest nazwa tej ryby, tak samo jak
płotka, okoń czy pstrag.
- Aaaa, no to w porzadku. Poproszę tego skur*****.Przygotuję go na kolacje z biskupem.
Przychodzi ksiadz na parafię pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
- O jaka piękna duża ryba.
A ksiadz na to:
- Ładnego skur***** kupiłem co?
Zakonnica:
- Ale co ksiadz - takie słownictwo?
A ksiadz wyjasnia, że to ta ryba się nazywa skur***** - jak inne,węgorz czy szczupak.
- Aaaa, to rozumiem.
Ksiadz polecił zakonnicy, żeby ta przygotowała skur***** na kolację z
biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
- O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
Piękny skur***** - prawda?
- Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka
A siostra, że to ta ryba tak się nazywa - jak inne nazywaja sie
karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skur***** na kolację z biskupem.
Wieczorem przyjeżdża biskup, siada przy stole z księdzem i zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Biskup:
- Jaka piękna, duża ryba!
Na to proboszcz:
- To ja tego skur***** znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
- A ja tego skur***** skrobałam.
Na to włacza się kucharka:
- A ja skur***** usmażyłam i przyrzadziłam dla ksiedza biskupa...
Ksiadz biskup uśmiechnął się, wyjał z torby litr wódki
i mówi:
- kur**, widzę, że tu sami swoi!
 
 
 
 
 
nie mam czasu :(
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#108 Wiadomość | 2005-05-19, 11:44
 
te sa juz kultowe <ok>

to ponizej to raczej nie dowcip, ale sie nadaje:

Cytat:Pewna francuska gazeta ogłosiła konkurs z następującym pytaniem dla panów:

Siedzisz w eleganckiej restauracji z bardzo piękną kobietą. Masz pilną
potrzebę wyjścia do toalety (na "sikundkę"), w jaki sposób powiesz o tym
towarzyszce w najbardziej kulturalny sposób?

Wygrała odpowiedź:
"Bardzo panią przepraszam, ale muszę wyjść na chwilę, by pomóc
przyjacielowi, z którym zapoznam Panią nieco później"


z http://www.funiaste.net/
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
qbs 
~Administrator~
dreamer of the dreams


Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7188 dni temu
Posty: 4640
Skąd: wrocław
Punkty: 27
#109 Wiadomość | 2005-05-19, 11:46
 
loool
 
 
 
 
 
nie mam czasu :(
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#110 Wiadomość | 2005-05-19, 18:50
 
wypas kawały z ostatnich kilku postów <lol> <lol> <lol> :D

[ Dodano: 2005-05-22, 11:26 ]
W czasie przerwy w bitwie pewien żołnierz przyszedł do oficera z prośbą o pozwolenie na przyniesienie z pola bitwy swojego przyjaciela. " Odmawiam", rzekł oficer. "Nie chce, żebyś ryzykował życie dla człowieka, który prawdopodobnie już nie żyje". Żołnierz odszedł, aby wrócić po godzinie śmiertelnie ranny niosąc ciało swego przyjaciela. Oficer wpadł we wściekłość. " Mówiłem ci, że nie żyje. Teraz straciłem was obu. Powiedz, czy warto było iść, by przynieść ciało?" Umierający odrzekł:" O tak. Gdy do niego dotarłem, żył jeszcze. I powiedział do mnie: "Jack, wiedziałem, że przyjdziesz."
 
 
 
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#111 Wiadomość | 2005-05-23, 11:53
 
Cytat:CZY KROKODYL JEST BARDZIEJ DŁUGI, CZY BARDZIEJ ZIELONY???

Jest bardziej zielony, bo długi jest od pyska do ogona, a zielony jeszcze po bokach


<mrgreen>

[ Dodano: 2005-05-23, 12:55 ]
Cytat:- Dostałem dziś emeryturę i chyba zaszaleję!
- Jak?!
- Włączę światło na pół godziny!


Cytat:Staruszka zbiera grzyby w lesie.
Podchodzi do niej leśnik, zagląda do
jej koszyka i mówi:
- Proszę natychmiast wyrzucić te
grzyby. Nie można ich jeść!
A staruszka na to:
- One nie są do jedzenia, tylko do sprzedania.


[ Dodano: 2005-05-23, 13:01 ]
Cytat:- Jedz chlebek, synku.
- Ale ja nie lubię chlebka.
- Jedz, musisz być duży i silny.
- Po co?
- Żeby zarobić na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#112 Wiadomość | 2005-05-24, 08:08
 
Pewnego razu Bóg chciał sobie zobaczyć, jak żyją ludzie na Ziemi. Kazał sobie
sprowadzić telewizor, włączył a tu rodzi kobieta! Męczy się okrutnie,
krzyczy, więc Bóg pyta:
- Co to jest? Dlaczego ta kobieta się tak męczy?!
- No bo powiedziałeś:"I będziesz rodziła w bólu" - odpowiada któryś anioł.
- Tak? No... Tego....Ja tylko tak żartowałem.
Przełącza program - górnicy. Zharowani,spoceni,walą kilofami. Bóg pyta:
- A to co to jest?! Oni muszą tak się męczyć?!
- Ale sam powiedziałeś:"I w trudzie będziesz pracował"...
- Oj "powiedziałeś, powiedziałeś" - mówi Bóg, drapiąc się w głowę - to takie
żarty były, ja żartowałem... Przełącza program a tam piękna, wielka
świątynia, bogato zdobiona od wewnątrz i z zewnątrz. Przed nią luksusowe
lśniące samochody, w środku gromada biskupów - dobrze odżywieni, pięknie
ubrani, zrelaksowani itd,itp.
Bóg się uśmiecha promieniście:
- O to mi się podoba! Co to jest?
- A to są właśnie ci, którzy wiedzą, że żartowałeś.

****

Stoi zakonnica na szosie i zatrzymuje samochody. Nikt nie chce sie zatrzymac i
podwiezc siostry. Deszcz, chlód, burza straszliwa. W koncu zatrzymuje sie
piekna blondyna w czerwonym ferrarii zabiera zakonnice. Ta szczesliwa stara
sie nawiazac rozmowe:
- piekne auto, pewnie ma pani wspaniala posade, skoro stac pania na taki wóz
- a nie nie, to mój 3ci kochanek mi je kupil
- jak to, nie ma pani meza?
- nie, zyje w wolnych zwiazkach, lepiej na tym wychodze, np to futro na tylnym
siedzeniu dostalam od innego kochanka
- a ta pieka bizuteria?
- ta jest od jeszcze innego
W koncu dojezdzaja do klasztoru, zakonnica wysiada smutna ze jej zycie jest
takie szare, ale tlumaczy sobie ze wybrala zycie klasztorne wiec tak musi byc.
Okolo 22 zakonnica zmówila wieczorny pacierz i kladzie sie do lózka, nagle
ktos cichutko puka, puk, puk
- kto tam?
- to ja ksiądz Antoni [szeptem]
A zakonnica na to:
- w dupe sobie wsadź te swoje bombonierki

****


ksiadz czytając najnowszy numer Zwieraciadła zwraca sie do kolegi-ksiedza:
-A wiesz tu piszą, ze może się uda przepchnąć w Watykanie projekt zniesienia celibatu...I moglibyśmy w końcu zawierać związki małżeńskie...
-Heh-wzdycha kolega-Ale my tego pewnie nie dozyjemy....
-No my moze nie, ale nasze dzieci ?

****

Scenka rodzajowa w kosciele.
Już prawie koniec mszy, mały bąbel, tak na oko 4 latka, wykazuje pewne
znudzenie i zniecierpliwienie. Kręci się coraz bardziej i marudzi sobie pod
nosem. W pewnym momencie rzuca:
Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu".

****

Przychodzi chłopak do spowiedzi.
- Proszę księdza, uprawiałem seks oralny.
- O, ciężki grzech. A z kim?
- Nie mogę księdzu powiedzieć.
- Może z Kryśką od Zarębów?
- Nie.
- A może z Kaśką od Kowali?
- Nie.
- Powiedz, bo rozgrzeszenia nie dostaniesz!
- Naprawdę nie mogę proszę księdza!
- To może z Zośką od Graboszy?
- Nie.
- Idź nie dam ci rozgrzeszenia!
- Wychodzi chłopak, czekają na niego kumple.
- I co? Dostałeś rozgrzeszenie?
- Nie. Ale parę namiarów mam!

<lol> <lol> <lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
hope 



Orientacja: dziewczynki
Dołączył 7187 dni temu
Posty: 926
Skąd: Lublin
Punkty: 47
#113 Wiadomość | 2005-05-25, 21:00
 
Drugi rządzi :P
 
 
 
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#114 Wiadomość | 2005-05-29, 17:00
 
- Patrz, twoj maz znowu ci kwiaty niesie Zocha!
- O Boze.
- Nie cieszysz sie dziewczyno?
- Jak on z pracy kwiaty przynosi, to spodziewa sie, ze bede cala noc lezala z nogami do gory.
- A nie macie w domu wazonu?

__________________________________

Po wprowadzeniu w Rosji prohibicji jeden z lokalnych dziennikow przeprowadza ankiete na ulicach Moskwy.
- Dziadku, jak wy sobie teraz, bez wodki, dajecie rade?
- Panie, ja to juz swoje w zyciu wypilem, ale dzieci szkoda.

[ Dodano: 2005-06-02, 21:57 ]
Dwoch kolesi wybralo sie na polowanie. Gdy byli juz od jakiegos czasu w lesie,
jeden z nich pada na ziemie trupem. Wyglada na to, ze nie oddycha, oczy ma wywrocone
na druga strone. Drugi mysliwy chwyta za telefon, wykreca numer alarmowy ;) i krzyczy do sluchawki:
- Moj kolega nie zyje! Co ja mam robic?!
- Spokojnie, pomoge Panu - odpowiada glos w sluchawce. - Najpierw niech sie Pan upewni, ze kolega
na pewno nie zyje.
Przez chwile nic nie slychac, po czym w sluchawce rolega sie strzal.
Drugi mysliwy wraca do rozmowy:
- Dobra. I co teraz?

Sherlock Holmes i Dr Watson wybrali sie na wycieczke pod namiot. Po sutej kolacji przy ognisku,
butelce wina, klada sie spac.
Kilka godzin pozniej Sherlock budzi przyjaciela.
- Watsonie, spojrz w niebo i powiedz co widzisz.
- Widze miliony, miliardy gwiazd, Holmsie - odpowiada Watson.
- I co z tego dedukujesz?
Watson mysli przez chwile, po czym:
- Coz, od strony astronomicznej, dedukuje ze istnieja miliony galaktyk i potencjalnie miliardy planet.
Astrologicznej, ze Saturn jest w znaku Lwa. Hronologicznej, ze jest okolo kwadrans po trzeciej.
Metereologicznej, ze jutro szykuje sie piekny dzien. Teologicznej, ze Bog jest potezny i ze my
jestesmy malym pylkiem we wszechswiecie. A co ty dedukujesz Holmsie?
Serlock Holmes nie odzywa sie przez moment, po czym mowi:
- Watsonie, ty idioto! Ktos nam ukradl namiot!

Pies wpada na poczte, chwyta za formularz telegramu i skrobie:
" Hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau, hau." Po czym podaje do okienka.
Urzednik przyglada sie gryzmolom i odpowiada grzecznie:
- To tylko 9 slow. Za te sama cene moze Pan dopisac jeszcze jedno "hau".
- Tylko, ze to by bylo wtedy zupelnie bez sensu - odpowiada pies.

Kobieta wsiada do autobusu z dzieckiem na rekach. Kierowca mowi:
- To najbrzydsze dziecko jakie w zyciu widzialem! Ueee!
Kobieta siada na koncu wkurzona i mowi do mezczyzny obok:
- Kierowca mniewlsnie obrazil!
Na co on:
- Prosze bardzo, niech Pani spokojnie idzie do niego u mu nagada.
Chetnie potrzymam Pani malpke.
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#115 Wiadomość | 2005-06-03, 07:08
 
Ponieważ Pan Bóg interesuje się losem studentów, na początku tego semestru posłał Ducha Św. na Ziemię, aby ten zdał mu relację, jak to studenci się uczą. Duch Św. rzekł:
- AWF nic nie robi.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Po pewnym czasie, Pan Bóg znowu poprosił Duch Św. o sprawdzenie co dzieje się ze studentami.
- AWF zaczyna się uczyć.
- Medycyna kuje.
- Polibuda chleje.
Ostatnio znowu była wizyta Ducha Św. wiadomo - sesja. "I cóż porabiają nasi studenci?" - spytał Pan Bóg.
- AWF się uczy.
- Medycyna kuje.
- Polibuda modli się.
- I oni zdadzą!" - rzekł Bóg.



Profesor uwielbiający zagadki pyta studentkę w czasie egzaminu:
- Proszę powiedzieć, jaka jest różnica pomiędzy studentką uniwersytetu, studentką politechniki, a tramwajem?
- Pomiędzy studentkami, to nie ma żadnej różnicy, a pod tramwajem, to jeszcze nie leżałam


W jednym z pokoi akademika studenci wciąż wznoszą toast:
- Za Janka, żeby zdał!
W pewnym momencie do pokoju wchodzi Janek. Koledzy krzyczą:
- I co Janek zdałeś???
- Zdałem, zdałem. Tylko jednej nie przyjęli bo miała szyjkę obitą.



Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
- Student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie.
- Żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim.
- Filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?



Odnoszący sukcesy biznesmen przyleciał na weekend do Las Vegas na mały hazardzik. Niestety przegrał wszystko - zostało mu tylko ćwierć dolara i bilet powrotny na samolot. Gdyby tylko udało mu sie dostać na lotnisko miałby zapewniony powrót do domu. Poszedł wiec przed kasyno gdzie czekała taksówka. Wsiadł do niej i wyjaśnił swoja sytuacje taksówkarzowi. Obiecał, ze odeśle kierowcy pieniądze z domu. Zaproponował, ze da mu numery karty kredytowej, numer jego prawa jazdy, jego adres itd. Taksówkarz odpowiedział: "Jeśli nie masz piętnastu dolców to wynos sie z mojej taksówki !" Biznesmen musiał skorzystać z autostopu i ledwo udało mu sie
dotrzeć na lotnisko przed odlotem samolotu. Gdy minął rok powrócił do Las Vegas i tym razem wygrał fortunę. Zadowolony z wygranej wyszedł przed kasyno, żeby wziąć taksówkę na lotnisko. Na końcu długiej kolejki taksówek zobaczył gościa, który odmówił mu podwiezienia gdy opuściło go szczęście rok temu. Biznesmen zastanowił sie przez chwile i obmyślił plan ukarania taksówkarza za jego brak wyrozumiałości. Wsiadł do pierwszej w kolejce
taksówki i zapytał:
"Ile kosztuje podwiezienie na lotnisko ?"
"Piętnaście dolców" usłyszał w odpowiedzi.
"A ile by kosztowało gdybym po drodze Cie przeleciał ?"
"Co ?! Spadaj z mojej taksówki ty pedale jeden !"
Biznesmen obszedł wszystkie taksówki żądając te same pytania innym taksówkarzom z takim samym skutkiem. Gdy doszedł do stojącej na końcu kolejki taksówki znajomego sprzed roku, wsiadł i zapytał:
"Ile kosztuje podwiezienie na lotnisko?"
"Piętnaście dolców"
"OK" odpowiedział biznesmen i ruszyli.
Gdy przejeżdżali powoli wzdłuż długiej kolejki taksówek biznesmen SZEROKO USMIECHAL sie do kierowców.......

<lol>
<lol>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#116 Wiadomość | 2005-06-03, 07:56
 
dobre kawały lecą <mrgreen>

[ Dodano: 2005-06-03, 13:19 ]
Mała Ania wchodzi niespodziewanie do sypialni rodziców i widzi w dolnej części piżamki tatusia spory "namiot".
- Co to masz tatusiu za namiocik? - pyta zaintrygowana.
- No, wiesz córuniu, tatuś już rozbił namiot cyrkowy i teraz czeka, aż mamusia przyjdzie z misiem, który ma tu wystąpić. Idź do łazienki i powiedz mamie, że wszystko już gotowe..
Ania biegnie do mamy i informuje ja z przejęciem:
- Możesz już przyjść mamusiu z misiem, tatuś mówi, ze ma już namiot gotowy...
Mama zakłopotana:
- Powiedz tacie, ze dzisiaj nici z tego, misiu się właśnie rozchorował, cieknie mu z noska i przedstawienia nie będzie...
Ania biegnie z powrotem do taty:
- Tato, misiu chory, ma katarek i nie może dziś wystąpić.
Tata nie ukrywa rozczarowania:
- Cholera, a tu wszystko zapięte na ostatni guzik! No nic, powiedz mamie, żeby przyszła przynajmniej odtrąbić do mikrofonu, ze przedstawienie odwołane...
 
 
 
 
miss.hot 
VIP
na/o-palona dziewczynka :p


Orientacja: chłopcy
Dołączyła 7187 dni temu
Posty: 808
Skąd: Lublin
Punkty: 10
#117 Wiadomość | 2005-06-09, 08:03
 
Pani krokodylowa biegnie do męża, wymachując gazetą.
- Dobre wiadomości! Dobre wiadomości! - krzyczy zdyszana.
- Niby co takiego? - pyta mrukliwie krokodyl.
- W tym sezonie modne są tylko torebki ze skóry węży!

--------------------------------------------------------------------------------

Statek z Rosji wpływa do obcego portu. Marynarz rzuca linę na brzeg i krzyczy do tubylca na nabrzeżu:
- Dierżi linu!
Tubylec patrzy ale nic nie robi. Marynarz znów rzuca linę i krzyczy "Dierż linui!", ale tubylec się nadal nie rusza. Po chwili pyta:
- Gawari pa ruski?
Cisza.
- Parlez vous francais?
Cisza.
- Sprechen Sie Deutsch?
Cisza.
- Do you speak English?
- Yes, I do!
- No to dierżi linu!!!

--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi rolnik do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, przerwał mi się worek.
Lekarz:
- Mosznowy?
- Ni mom!

--------------------------------------------------------------------------------

Policjant wręcza facetowi mandat, mówiąc:
- Proszę, oto mandat za 50 PLN.
- Panie władzo, czy pan wie, co znaczy: PLN?
- Nie wiem, ale komendant kazał tak mówić.
- To znaczy: Palanty Ludzi Nękajš.
- Zaraz od razu nękają? Ja jestem tylko upierdliwy...

--------------------------------------------------------------------------------

ZAGADKA
- Czym się różni te�ciowa od Coca-coli?
- Niczym. Jedno i drugie jest dobre jak zimne.

--------------------------------------------------------------------------------

Chłopczyk spóźnił się do szkółki niedzielnej. Ponieważ zawsze przychodził punktualnie, nauczyciel chciał wiedzieć, co go zatrzymało.
- Nic takiego - odparł chłopczyk. - Wybierałem się na ryby, ale tata powiedział, żebym lepiej poszedł do kościoła.
Zadowolony nauczyciel spytał, czy tata wyjaśnił mu, dlaczego chodzenie do kościoła jest ważniejsze od wędkowania.
- Oczywiście, proszę pana. Tata powiedział, że jest za mało przynęty dla nas obu.

--------------------------------------------------------------------------------

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mój syn wczoraj ubzdurał sobie, że jest skinem. Ogolił się na zero, kupił skórę, buty...
- Proszę pani - przerywa jej lekarz - w tym wieku, to normalne.
- Normalne? Przecież on przez ostatnich czterdzie�ci siedem lat był punkiem!

--------------------------------------------------------------------------------

Dowódca robi zbiórkę kompanii i pyta:
- Kto chce dzisiaj iść do klubu garnizonowego?
- My! - odzywajš się dwaj żołnierze.
- Dobrze. Wyszorujecie tam kible i podłogi.

--------------------------------------------------------------------------------

Humor z zeszytów szkolnych
= Ten płyn to także w pewnym sensie ciecz.
= Tłuszcze rozpuszczają się w rondlu.
= Zenon kochał Elżbietę mimo, ze był w ciąży z Justyną.
= Justyna jest mądrzejsza od Marty - nie gardzi chłopem.
= Ziębowicz wyrzucał sobie to, ze popełnił samobójstwo.

<lol> <lol>

dodane

Rolnik i jego żona leżeli sobie w łóżku. Ona szydełkowała a on czytał "Działkowca". W pewnej chwili rolnik odłożył gazetę i spytał żonę:
- Wiedziałaś, że ludzie to jedyny gatunek, którego samice są w stanie odczuwać orgazm?
Żona uśmiechnęła się niewinnie:
- Naprawdę? Udowodnij to...
Rolnik podrapał się chwilę po głowie i powiedział:
- Dobrze - po czym wstał z łóżka i poszedł gdzieś zostawiając żonę z wyrazem totalnego zdumienia na twarzy.
Po pół godzinie rolnik wraca totalnie zmęczony i spocony, i mówi:
- A więc krowa i owca na pewno nie mogą, natomiast świnia kwiczała w taki sposób, że nie jestem pewien...

****

Przychodzi facet do adwokata:
- Pamięta pan mecenasie ile milionów dolarów dostał koleś,
który wytoczył sprawę Marlboro za to, że zachorował na raka?
- Nooo... sporo... kilkadziesiąt.
- A ile dostał gościu, który oskarżył McDonaldsa, że po
hamburgerach roztył się jak świnia?
- Noooo... kilkanaście.
- Ja też chciałem wytoczyć sprawę...
- Komu?
- Polmosowi Lublin ... za te wszystkie brzydkie baby,
które wyruchałem po Żołądkowej Gorzkiej. :>
 
 
 
 
 
jest super, jest super, więc o co Ci chodzi ? :P
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#118 Wiadomość | 2005-06-09, 08:17
 
o lol <lol> <lol>
 
 
 
 
spazm 
VIP


Dołączył 7107 dni temu
Posty: 813
Skąd: Moje Miasto
Punkty: 5
#119 Wiadomość | 2005-06-10, 11:36
 
Pewien czarnoskóry student, nie mówiacy za bardzo po polsku, chcial sie dostac
z akademika na dworzec centralny, wiec uczynni koledzy napisali mu karteczke,
która mial pokazywac w autobusie, do którego go "zapakowali".
W autobusie ludzie czytali podsuwana im przez studenta karteczke i wybuchali
smiechem.
A oto tresc karteczki: "Wypchnijcie bambusa na centralnym"

[ Dodano: 2005-06-10, 12:37 ]
Kontrola Legalnosci Pracy wypytuje w Holandii Polaka:
- Mowi pan po holendersku?
- Tak, troche.
- A ma pan pozwolenie na prace?
- Oczywiscie mam.
- A pana kolega tam w pomidorach tez ma?
- Naturalnie tez ma.
- Moglby pan go zawolac?
- Oczywiscie. JOZEEEEK!!! SPIE*DALAJ!!!
 
 
 
 
 
Bądź wesoły, energiczny, jak wibrator elektryczny.
 
D-Bass 
Moderator
aka dj_vmc


Dołączył 7188 dni temu
Posty: 2083
Skąd: Lublin
Punkty: 11
#120 Wiadomość | 2005-06-14, 11:48
 
Oleksy wrócił z zagranicznej delegacji, na której niesamowicie
zasmakowała mu zupa żółwiowa. Wchodzi do restauracji w Warszawie
i postanawia ją zamówić. Kelner z lekkim ździwieniem przyjmuje
zamówienie, biegnie do kucharza je pokazać. Ten przejrzał wielką
księge z przepisami i znalazł, jest zupa żółwiowa. Wysłał
kelnera szybciutko po żółwia do zoologicznego, a sam
przygotowuje składniki.Chwile później mając żółwia przed sobą,
przymierza się, by jednym płynnym ruchem obciąć biedakowi łeb.
Padł cios, lecz żółw zwinnie schował łepek w skorupę. Kucharz
zamierza się jeszcze raz, ale i tym razem żółw był szybszy. Po
30 minutach ciągłych prób dekapitacji żówia, do kuchni wpada
ochroniarz Oleksego.
(ochroniarz) - Panie Kucharz, co z tą zupą
(kucharz) - Przpraszam za zwłokę, ale ni jak sobie z tym
skubanym żółwiem poradzić nie mogę
(o) - Proszę wziąść zamach, tym razem się uda.
I w tym momencie ochroniarz wkłada żółwiowi palec w odbyt.
Zdziwiony zwierz wystawia szyję jak najdalej może. W tym
momencie pada cios, a żółw wreszcie leży bez głowy.
(k) - Dziękuję za pomoc. Bez pana bym sobie nie poradził!
Skąd zna pan taką sztuczkę? Jest pan jakimś specjalistą od żółwi?
(o) - Nie... skąd tam... po prostu od 10 lat wiąże Oleksemu
krawat...

*************************

Spotykają się dwa dresy na ulicy. Jeden zagaja:
- Cze, co słychać? Jak tam Jolka?
Drugi:
- Już z nią nie jestem. Pogoniłem zdzirę, bo maturę zrobiła...


*************************

Czasy starożytne. Wzgórze z ukrzyżowanymi. Do jednego z rzymskich żołnierzy podchodzi drugi wraz z pięcioma nowymi skazańcami i mówi:
- Ave! Przybij piątkę...

*************************

Zatroskany mąż przyprowadza chorowitą żonę do lekarza i prosi o zbadanie co z nią się dzieje.
Po kilkunastu minutach zniecierpliwiony wchodzi do gabinetu, a tam żona na kolanach, już zmęczona robi lekarzowi dobrze...
Zdziwiony pyta:
- Panie kuurwa co pan ? Co ona robi ?
- Ona już długo nie pociągnie...

*************************

Do szpitala trafił pacjent na amputacje jednej nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:
- Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
- Złą, panie doktorze
- Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi
- Co?!, ata dobra wiadomość, doktorze?
- Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
- No widzę...
- Codziennie ją dymam... - odpowiada doktor

*************************

Jechał kolo do klienta gdzieś na jakiejś strasznie dalekiej wsi i szukał człowieka o konkretnym nazwisku, z
konkretnym adresem. Jednak, jak to w takich okolicach, próżno szukać
numeracji posesji, wiec kolega zatrzymał się widząc bawiącego się na ulicy
chłopca i rzecze do niego:
- Gdzie tu mieszka Iksiński?
chłopczyk nic, stoi i patrzy na samochód.
Wiec znowu pytanie:
- Gdzie mieszka Iksiński?
A chłopiec dalej nic.
Kolega pomyślał, że będzie lepiej, kiedy odniesie się do chłopca bardziej
personalnie, zwracając się do niego po imieniu i zagaił:
- Jak ciebie wołają?
Na co chłopiec:
- CHODŹ JEŚĆ...

*************************

Były sobie dwie dziewczynki: jedna Zła druga Dobra. Zaczęły rzucać kamieniami w samochody. Zła wybiła 8 szyb a Dobra 10, bo Dobro zawsze zwycieza Zło.

*************************

Wpada gosc w kominiarce do banku spermy, przystawia kobiecie,
która tam pracowala do glowy pistolet i mówi:
- Otwieraj sejf!
Ta usiluje mu tlumaczyc, ze to jest bank spermy i ze mu sie cos pomylilo..
Ale gosc nie reaguje.
- Wyciagaj pojemnik!
Kobieta poslusznie wyciaga.
- Otwieraj!
- ...
- Wypij i polknij!
Kobieta robi co bandyta kaze. Wtedy mezczyzna sciaga kominiarke,
okazuje sie, ze jest to maz kobiety.
- I co? Da sie?!

*************************
 
 
 
 
 
Odpowiedz do tematu
BeatsFactory » Forum » Dział Ogólny » Humor » kawały

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
 
qbs | forum: © phpBB by Przemo | stat4u
| © BeatsFactory 2002 - 2024 | partnerzy | protected by bowi