Muzyka (poziom: Advanced) - [beta] Ebeb - Lick Ma Pussy
Ebeb - 2006-09-09, 17:48 Temat postu: [beta] Ebeb - Lick Ma PussyTen [raczej skończony] wałek to na 90% wpływ tego co w radiu leci często Komercja w czystym wydaniu.. Wokal to jakiś hiphopowy był, ale niech żyje funkcja Fit to tempo Komenty gniota mile widziane
Może sie pojawić pytanie czemu beta, skoro kawałek jest raczej skończony - zawsze może być coś czego ja nie słysze, a usłyszy ktoś inny. A warto dążyć do doskonałości
YOUSENDITFranq - 2006-09-10, 17:44 Z tego kawałka podoba mi sie tylko tematyka. Taką nutkę tolerowałbym chyba po 10 pigule...
jak juz przesłuchałem... muzycznego materialu zero, produkcyjnie tak sobie, nie podoba mi sie brzmienie basu i tego leadzika- jak z naprawde podrzędnego klubiku.. W zasadzie jedyny pomysł to triolki w basie, fajnie "wstrzymujące" na chwile rytm, ale jest tego za duzo i nie cieszy. Wokal irytujący a nie podniecający :p
groteskowy utwór, to miał byc muzyczny żarcik czy cos w ten deseń?Ebeb - 2006-09-12, 20:45
A można z polskiego na nasze?
I znów nie łapię.. Z porządnego klubiku to raczej dobre, a piszesz że Ci się nie podoba....
zdecydowanie nie Franq - 2006-09-12, 21:23 z PODRZĘDNEGO a nie PORZĄDNEGO. Jestes z Krakowa prawda? Wyobraz sobie ze Twój bit leci w Prozaku albo we Fusion... no parkiet by szybko opustoszał. To brzmi po prostu infantylnie i archaicznie!
a tematyka w sensie tekst:Dcactoos - 2006-09-12, 21:49 no ja rowniez odebralem ten kawalek (jak sie okazuje mylnie) podobnie jak Franq ;] tym bardziej, ze na poczatku nawiazujesz do "radiowej komerchy",ale... bez przesady ;] nie slucham radia zbyt czesto, ale nie zuwazylem, aby na antenie tych bardziej popularnych stacji jak np. rmf,3, zetka itd. czesto lecialy takie klimatyi w takim wykonaniu (no chyba, ze mowimy o radiostacjach typu "jozek radios" ;]) mniejsza o to... sam kawalek po przesluchaniu jakos nie utrwala w pamieci nic - nie ma prawie nic charakterystycznego. "prawie" , bo np. "szumiaki ala sid'owe" ;] ,ktore graja od poaczatku do konca moga okazac sie wlasnie takim charakterystycznym elementem (bardzo pozytywnym) dla dinozaurow, scenowcow i gosci jarajacych sie starym sprzetem. "normalny" sluchacz raczej nie bedzie sie tym zachwycal ;] to by bylo na tyle, jesli chodzi o plusy tej produkcji.. brakuje to np. jakichs padow, ktore chociaz minimalnie zapelnily by ta "dzwiekowa dziure". jak slucham tego kawalka, to momentami odnosze wrazenie, ze procz stopy i narzekajacej panienki nic tu nie gra. jest bas, jest "pi-pi" grane lead'em, a mimo to jak gdyby nie bylo slychac nic innego niz wczesniej wspomniana stopa i ci**... vocal czyli w skrocie minusy : pusto (instrumentalnie), dretwo - ja jestem po 2 browarach , a nawet nie pomyslalem o tym, aby ruszyc noga ,nie podoba mi sie.
ps. ale ale... ;] mam jeszcze 2 piwa - za jakis czas pewnie "odbiore" to lepiej , takze 4 zamiast 3 ;] pozdrawiamwstrĘciuch - 2006-09-23, 17:41 helo
po komentarzach sądziłem, że usłyszę zaraz totalnego gniota a tym czasem.. możecie uważać mnie za muzycznego zboczeńca, ale mi się podoba kawałek..
proste ułożenia i dość standardowe brzmienia, ale tego można było sie spodziewać już w momencie czytania nagłówka fajne są to przesterowane dźwięki, którymi numer się zaczyna..melodyjność tego leada jest trochę jednak przesadzone - standardowe..choć po osłuchaniu się też jakoś nieźle mi wchodzą wiadomo, że to nie żadna symfonia, również nie jest to mistrzostwo świata, jednak kawałek udany..nieskomplikowany, ale dobrze brzmi..płyną z niego emocje, a przynajmniej moja afterowa świadomość tak to odbiera..no 7 jak nic..pzdr